Malinowe ptasie mleczko dietetyczne, bez kokosa i bez laktozy 👌🏻
Z wyglądu szału nie ma ale piankowa konsystencja sprawia, że wciąga się je w tempie błyskawicznym 😂 i, w przeciwieństwie do kupnego, to mi smakowało.
Swoją drogą chyba nigdy nie zrozumiem fenomenu tych cukierków. Jak dla mnie są mdłe, zdecydowanie za słodkie, mają chemiczny posmak i dodatkowo oblane są czekoladą wątpliwej jakości 🙈 Wole swoje paskudy 😂
Kto team ptasie mleczko a kto jednak nie bardzo? 😜
Przepis na foremkę 17/17cm
*100g białek kurzych
*szczypta soli
*kilka kropel soku cytryny
*125g musu z malin (ugotowane, przetarte przez sitko maliny) lub soku malinowego 100%
*15g żelatyny
*słodzik do smaku
Mus podgrzewamy, dodajemy żelatynę – mieszamy do rozpuszczenia. Odstawiamy.
Białka lekko ubijamy, dodajemy sól i sok z cytryny, następnie wsypujemy słodzik i ubijamy dalej na sztywną pianę. Na koniec wlewamy maliny z żelatyną i miksujemy przez ok 1 min. Szybko przelewamy do foremki wyłożonej folią spożywczą. Wkładamy do lodówki na 30-60 min.
Jeśli chcecie polać je czekoladą zachęcam do zrobienia tego przed pokrojeniem. Póżniej jest to bardzo upierdliwe zajęcie, a efekty widać na załączonym obrazku 😵💫
Smacznego!
.
.